Na rozmowę kwalifikacyjną przychodzą trzy blondynki. Pierwsza blondynka wchodzi do sali, pokazują jej zdjęcie z profilu jakiegoś faceta i proszą, aby opowiedziała coś o nim. - O jejku! On ma jedno ucho. Poprosili następną, dali jej to samo zdjęcie do opisania. - O Boże, on ma jedno ucho. Trzecia blondynka wchodzi do sali, patrzy na zdjęcie i mówi: - Ten facet nosi szkła kontaktowe. Przyszły pracodawca sprawdza w aktach... I rzeczywiście - facet nosi szkła kontaktowe. - Jak pani udało się to zrobić, skąd pani wiedziała? - Ten pan nie może nosić okularów - odpowiada blondynka. - Ale dlaczego? - Bo on ma jedno ucho.
Idą dwie blondynki przez park. Jedna mówi do drugiej: - Patrz, zdechły ptaszek. A druga patrzy w niebo i mówi: - Gdzie?
Rozmawiają dwie blondynki. - Słuchaj, Mareczek powiedział, że jestem piękna, mądra i bardzo interesująca, a później mi się oświadczył. - I co, wyjdziesz za niego? - Coś ty! Nie wyjdę za faceta, który mnie okłamuje już przed ślubem.
Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie. Okno uchyla roztrzęsiona blondynka. - Co pani wyprawia? Jeździ pani od prawej do lewej krawędzi jezdni jak pijana. - Panie władzo - coś strasznego, tak się przeraziłam! Jadę sobie spokojnie, aż tu nagle przede mną drzewo! No bałam się potwornie, że w nie uderzę, więc skręciłam gwałtownie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost, a ja na nie jadę. Więc skręciłam jeszcze mocniej w lewo, a tam kolejne drzewo, więc znowu skręciłam, żeby nie uderzyć. Policjant zagląda do samochodu i mówi: - Spokojnie, proszę pani. To tylko odświeżacz powietrza.
Przychodzi kobieta do lekarza i skarży się na ból. - Gdzie panią boli? - pyta się lekarz. - Wszędzie - odpowiada kobieta. - Jak to wszędzie? Proszę być bardziej dokładnym. Kobieta dotyka kolana palcem wskazującym: - Tu mnie boli. Następnie dotyka lewego policzka: - O tu mnie boli. Potem dotyka prawego sutka: - O tu też mnie boli - mówi z grymasem bólu kobieta. Lekarz popatrzył na kobietę ze współczuciem i pyta się: - Czy pani jest naturalną blondynką? - Tak. - Tak myślałem - kontynuuje lekarz - ma pani złamany palec.
Blondyna leci pierwszy raz samolotem. Dosiada się do brunetki i mówi taka podniecona: - Niech pani zobaczy, ci ludzie są tacy mali, jak mrówki. - Proszę pani, jeszcze nie wystartowaliśmy, to są mrówki.
|